Intensywny Kurs Mówionego Angielskiego
30 lekcji video z dialogami, 1000 angielskich słów, setki zwrotów konwersacyjnych
Właśnie podjąłeś decyzję, że chcesz się nauczyć płynnie angielskiego. Przed podróżą do jakiegoś kraju kupujemy zwykle przewodnik, żeby wiedzieć, co koniecznie należy tam zobaczyć. A oto przewodnik, który podpowie ci, co powinieneś zrobić, żeby jak najwięcej osiągnąć w nauce angielskiego.
Nie powinieneś liczyć na innych, sam chcesz się uczyć i chcesz to robić aktywnie. Wyznacz sobie własną ścieżkę do celu, trzymaj się jej i nie oglądaj się na innych. Chodzi o ciebie i o to, żebyś zaczął płynnie posługiwać się angielskim. To wystarczająca motywacja, która powinna pchać cię do przodu.
Czego dokładnie chcesz się nauczyć? Chcesz studiować medycynę, czy pojechać do Stanów i rozmawiać po angielsku bez problemu z native speakerami? Kiedy znasz swój cel, wiesz jak zaplanować naukę; w zależności od twoich celów i potrzeb, inna będzie intensywność lekcji i na czym innym będziesz się koncentrował.
Już teraz zacznij myśleć o sobie jak o kimś, kto mówi po angielsku. Dzięki temu zmieni się twoje nastawienie. Trudniej będzie ci zrezygnować z nauki – przecież już dużo umiesz! Nawet jeżeli jeszcze wielu rzeczy nie rozumiesz, to masz fundament, na którym możesz budować kolejne umiejętności. Zdecydowałeś, że mówisz po angielsku. Możesz być z siebie dumny.
Ważne jest, żeby mieć kogoś, z kim można ćwiczyć. To może być korepetytor, nauczyciel albo kolega. Możesz też znaleźć kogoś do wymiany językowej w internecie. A jeżeli mieszkasz w większym mieście, poszukaj grup konwersacyjnych.
Nie koncentruj się wyłącznie na treści, zwróć uwagę na to, jak wypowiadane są słowa, na tempo, wymowę i intonację.
Jeżeli popełnisz błąd, nie przerywaj, mów dalej. Śmiej się z własnych pomyłek. Nic się nie stało. To nie koniec świata. Jeżeli popełniasz błędy (i je zauważasz), to znaczy, że robisz postępy. I że mówisz po angielsku.
Możesz się posłużyć smartfonem albo dowolnym urządzeniem, na które będziesz nagrywał swoje notatki. Mów o tym, co widzisz, jak minął ci dzień; obojętnie. Kiedy odsłuchasz nagranie, zobaczysz, czy robisz postępy. A kiedy po jakimś czasie wrócisz do swoich pierwszych nagrań, przekonasz się, że twój angielski bardzo się poprawił.
Jeżeli zapamiętasz kilka prostych, wzorcowych zdań i potraktujesz je jako szablony do wypełnienia treścią, łatwiej będzie ci ich użyć w rozmowie. Są szczególnie pomocne, jeżeli nie czujesz się pewnie w konwersacji po angielsku.
Przykłady:
“I think that ________”
“It is interesting that ________”
“I feel that _____”
“The best part about ______”
Nie spodziewaj się, że od razu wszystko zapamiętasz! Żeby utrwalić wiedzę, musisz powtarzać. Nasz mózg działa w taki sposób, że zanim zapisze coś w pamięci długotrwałej, musi to kilka razy powtórzyć, użyć, zrobić.
Używaj anielskiego kiedy tylko możesz. Zacznij od myśli. Zamiast myśleć po polsku, spróbuj po angielsku. Na początku dnia zadaj sobie pytanie “what am I going to do today?” i pomyśl (po angielsku) jak będzie wyglądał twój dzień. Oczywiście nie chodzi o to, żebyś bez przerwy myślał po angielsku – nie chcesz przecież zapomnieć ojczystego języka!
Znajomość gramatyki przyda ci się na egzaminie, ale podczas rozmowy tylko trochę. W codziennej rozmowie wcale nie pilnujemy tak bardzo poprawności gramatycznej. Nie wierzysz? Przy najbliższej okazji zwróć uwagę, jak poprawne są twoje zdania po polsku! Jeżeli chcesz swobodnie rozmawiać, przestań się zastanawiać nad gramatyką, zacznij czerpać przyjemność z konwersacji.
To ci zajmie za dużo czasu i zazwyczaj wcale nie działa. Do tego tłumacząc, niepotrzebnie się rozpraszasz i tracisz wątek rozmowy. Kiedy mówisz po angielsku, skoncentruj się wyłącznie na angielskim.
Pilnuj, żeby każdej umiejętności poświęcić trochę czasu. Każda z nich ma wpływ na twoją płynność językową. Przecież kiedy ćwiczysz na siłowni, nie koncentrujesz się tylko na wyciskaniu sztangi. Jeżeli wyćwiczysz tylko ramiona i klatkę piersiową, a będziesz miał słabe nogi i plecy, trening nie będzie miał sensu! Tak samo jak na siłowni, w angielskim koncentruj się na wszechstronnych ćwiczeniach.
Nigdy wcześniej nie było lepszych czasów do nauki angielskiego. Internet otworzył nam cały świat i oferuje nam tak dużo różnych tematów i materiałów do nauki, że grzech z tego nie skorzystać. Znajdź swoje ulubione strony po angielsku i dodaj je do zakładek. Przejrzyj strony o nauce, podróżach, gotowaniu, modzie – jeżeli temat będzie cię interesował, nie będziesz miał kłopotów z motywacją.
Błędy nie są niczym złym, właściwie to przybliżają nas do poziomu biegłości w języku. Lepiej jest popełniać błędy, niż nie robić nic. Jeżeli pozwalasz, żeby paraliżował cię lęk przed pomyłką, nie zostawiasz sobie dużego pola do rozwoju. Bądź nieulękniony w nauce angielskiego:)
Jeżeli masz już za sobą podstawowy poziom znajomości języka, zacznij mówić jak najszybciej, nie zaczynaj od “Porozmawiam, jak będę więcej umiał” albo „zacznę mówić, kiedy będę znał 4tyś słówek”. Szybciej nauczysz się, mówiąc. Skocz od razu na głęboką wodę.
Pomyśl o zwrotach, które już dobrze znasz i to na nich buduj swoje kolejne umiejętności. Nie zaczynaj od miejsca, w którym zupełnie nic nie umiesz, bo szybko poczujesz się przytłoczony i – prawdopodobnie – zagubiony. Rozpoczynaj naukę tam, gdzie masz mocny punkt podparcia.
Kiedy pracujesz nad płynnością językową, poszukaj takich słów kluczowych, słówek i zwrotów, które będziesz mógł wykorzystać na co dzień i które rzeczywiście będą ci potrzebne. Jeżeli wybierasz się do USA, to możesz na przykład potrzebować zwrotów przydatnych podczas poruszania się po mieście. “Gdzie złapię taksówkę?”, albo “Czy dojadę tym autobusem do portu?” – to są wyrażenia, których będziesz mógł użyć. Jeżeli będziesz studiował za granicą medycynę, potrzebna ci będzie leksyka związana z uczelnią i z częściami ciała. Zastanów się, jakie zwroty po angielsku mogą ci się przydać i to od nich zacznij naukę.
Podcasty są świetne, bo możesz ich słuchać wszędzie. Kiedy myjesz naczynia, jedziesz pociągiem albo kładziesz się do łóżka. Każdy znajdzie interesujące dla siebie tematy. Dobrą stroną podcastów jest to, że koncentrujesz się przy nich tylko na dźwięku. No i są wciągające tak samo, jak książki.
I zapisz wszystko po angielsku. Wpisy w kalendarzu, listę spraw do zrobienia, nawet listę zakupów. To pomoże ci zapamiętać codzienne słownictwo i poszerzyć zasób leksyki.
Każdy, kto się czegoś uczy, jest w tym mistrzem. Nauka to ciężka praca, a w ludzkiej naturze leży, żeby jej unikać. Każdy powód jest dobry. Ale nie pozwalaj sobie na wymówki. Nie ma sensu, żebyś oszukiwał sam siebie.
Jeżeli chcesz płynnie mówić po angielsku, musisz wyjść poza klasę. Odważ się, żeby mówić po angielsku z “prawdziwymi” ludźmi. To najlepszy trening językowy.
Jeżeli nie rozumiesz każdego słowa, trudno. Nawet native speaker może czegoś nie dosłyszeć czy nie zrozumieć. Rozluźnij się i skoncentruj na zrozumieniu głównej myśli.
15 minut każdego dnia wystarczy, żebyś zrobił postępy.
Możesz to robić tradycyjnie, w zeszycie, albo na komputerze czy smartfonie. Napisz, czego się nauczyłeś, opisuj swoje przemyślenia, używaj w zdaniach nowych słówek i wyrażaj swoje opinie.
Jak najwięcej rzeczy rób po angielsku. Dołącz w internecie do grupy innych osób, uczących się angielskiego, słuchaj piosenek po angielsku i tak dalej. Jeżeli masz internet, to imersja nie jest niczym trudnym.
Nie mów sam do siebie (i o sobie) w negatywny sposób. Żeby nabrać pewności, musisz dawać sobie pozytywne komunikaty. Nawet jeżeli twój angielski nie jest doskonały, nie musisz się wstydzić. Uwierz w to, że z każdym dniem możesz mówić lepiej. I że ludzie nie oceniają tego, jak mówisz, tylko chcą się dowiedzieć, co mówisz.
Angielski nie zawsze jest logiczny, zwłaszcza w mówieniu. Nie zawsze istnieją wyraźne zasady, na których możesz się oprzeć. Ale poszukaj pewnych wzorów zdań, do których możesz podstawiać inne słowa. Tymi wzorami mogą być nawet tytuły piosenek.
Lubisz pisać opowiadania, czy wolisz śpiewać? Poznaj swój styl nauki i jak najczęściej go wykorzystuj. Nawet gramatyki można się nauczyć, śpiewając! Albo rysując. Wybierz sposób, który najlepiej sprawdza się u ciebie.
Kiedy się szykujesz do pracy, słuchaj radia po angielsku albo poczytaj angielskie wiadomości, pijąc poranną kawę.
Wymyśl własne dialogi (realne, takie, jakie rzeczywiście mogą ci się zdarzyć) i je zapisz. A później ćwicz je na głos sam ze sobą. Kiedy już pewnie będziesz się czuł w takiej “próbnej” rozmowie, koniecznie wykorzystaj te zwroty w prawdziwym życiu.
Najlepsze w samodzielnej nauce jest to, że sam wyznaczasz jej tempo. W klasie to nauczyciel mówi, kiedy masz przewrócić kartkę w podręczniku. Kiedy sam jesteś odpowiedzialny za swój angielski, to ty decydujesz, kiedy przejść na kolejną stronę.
Niech ten język będzie dla ciebie użyteczny. Nie chodzi o to, żebyś wyłącznie uczył się na pamięć. Angielski to narzędzie, które ma ci ułatwić komunikację z ludźmi, ma ci pomóc w szukaniu informacji w internecie, wesprzeć cię w nauce innych rzeczy itd.
Korzystaj z tego narzędzia jak najczęściej.
Intensywny Kurs Mówionego Angielskiego
30 lekcji video z dialogami, 1000 angielskich słów, setki zwrotów konwersacyjnych